Wielowiekowa tradycja jest uznawana za alternatywną a stuletnie sposoby stały się oficjalne... Chciałoby się powiedzieć, że "takie rzeczy to tylko w Polsce", ale tak funkcjonuje cały świat. Ludzie od zawsze mieli swoje sposoby leczenia. Jedne były proste, inne bardzo rozwinięte, takie jak np. medycyna chińska, ale wszystkie funkcjonowały przez wieki będąc przekazywane pokoleniowo. Towarzyszyły nam praktycznie przez całą naszą historię. Korzystano z ziół i roślin, czasami ze sposobu odżywiania, masaży czy - jak w medycynie chińskiej - akupunktury.


I nagle ten cały dorobek ludzkości, zostaje uznany za ... alternatywny!!!


Medycyna oficjalna

Jakieś sto lat temu odkryto, że można wyizolować z roślin niektóre substancje mające wyjątkowo mocne właściwości oddziaływania na organizm a następnie stworzono chemiczne odpowiedniki tych związków. Zaczęto korzystać z wytworów chemicznych stworzonych w laboratorium. W oka mgnieniu zapomniano o całym dobrodziejstwie natury, która ratowała ludzi przez tysiące lat. Być może świadomość pacjenta, że zażywa się coś "nowoczesnego" dawała większą nadzieje na powrót do zdrowia lub też świadomość samego lekarza, który korzystając z nowoczesnych metod, uważał się za bardzo profesjonalnego, mądrego i światłego. A może chodziło jeszcze o coś innego? :)

W każdym razie całą tą nowoczesną formą leczenia za pomocą związków chemicznych tak się zachwycono, że uznano ją za oficjalną i powszechnie obowiązującą, spychając tradycyjne metody na drugi plan i przypinając im łątkę przestarzałych i mało profesjonalnych. A faktem jest, że wcześniejsi lekarze (nie tylko ludowi terapeuci) szeroko i z sukcesem korzystali z wyciągów roślinach i ziołowych, a w aptekach sprzed czasu wynalezienia chemii, znajdowały się właśnie ziołowe specyfiki.

Nie chcemy tu w żaden sposób, odbierać wartości lekom farmaceutycznym, bo są one wielkim dziełem człowieka i faktycznie w wielu przypadkach tylko one mogą uratować życie, np. w przypadku urazów, potrzeby nagłej operacji, zawału serca czy udaru itd. Leki chemiczne świadczą o kolejnym poziomie rozwoju i możliwości człowieka, ale nie można przy tym zapominać o wartościach ziół, roślin czy odżywiania, zwłaszcza, że - jak pokazuje życie - leki chemiczne nie są panaceum na wszystko. Powinniśmy z nich korzystać tylko wtedy, kiedy są faktycznie potrzebne.

 

Zmienić złe nawyki czy wziąć tabletkę?

Często spotykamy w naszym gabinecie osoby permanentnie używające leków przeciwbólowych na ból głowy, który - jak się okazuje - jest wywołany zaburzeniem pracy przewodu pokarmowego z uwagi na błędy dietetyczne! Ale zamiast zrezygnować z niezdrowego jedzenia lepiej potem wziąć tabletkę na głowę:) Faktem jest, że czasami pacjenci sami nie wiedzą, że coś im szkodzi, bo nie odczuwają problemów z brzuchem tylko sam ból głowy i po prostu ratują się chwytając za rozreklamowaną tabletkę przeciwbólową. Nikt nas tego nie uczy i nie mówi, że głowa może boleć od niestrawności nawet kiedy nie ma dolegliwości żołądkowych!